Misja 7 - Oyama Ryu - Misja 2

Luks

- Hm... A może pan, Asuma-sensei, przedstawił mi wydarzenia, tak jak pan to widzi? Mogłoby to pomóc...

Rennkar, Shadow Dancer

-Mądre posunięcie.. - Mruknął i znów się zaciągnął - Otóż siedziałem sobie w lesie, kiedy ANBU zawołał mnie do Hokage. Szybko się tam stawiłem, przedstawił mi sytułację. Później zanim tam dotarłweś ja siedziałem już na dachu na przeciwko. Widziałem grubasa wykonującego gen jutsu, więc bez probvlemu się z niego uwolniłem jednocześnie mogąc w każdej chwili patrzeć z jego perspektywy. Później jakiś lalkarz przyszedł i rozwalił szybę wystawną przechodząc przez nią jakby jej nie było i zdemolował wiele pułek idąc za genjutsowum grubaskiem. Później wyszedł i dał się w mieszać w rozmowę z massą debili... A następnie ja mu musiałem pomuc.

Luks

- O... Fajnie wiedzieć

. Niestety, za późno aktywowałem marionetkę, przez co dałem się złapać w genjutsu. A wie pan może więcej na temat tego przestępcy rangi A, tego "grubaska"? Czy mieszka on w Konosze? No i jeszcze jedno... Czy mógłbyś, Asuma-sensei, sprawdzić, co to za trucizna? - mówiąc to, podaję mu zwój z herbatką. - I, jeśli to możliwe, gdzie ją produkują.

Rennkar, Shadow Dancer

-Znasz to jutsu? Nieźle... - Mówi znów się zaciąga. Bierze zwój - Sprubój tam - Wskazuję ci dzielnicę magazynów. Tam zazwyczaj się choewają, przewidywalni przestępcy...

Luks

- Dobra. A czego/kogo dokładniej mam szukać?

Rennkar, Shadow Dancer

-Hmm... Powinieneś szukać czegoś czego nie ma - Znika w chmurce dymu,

Luks

Rennkar, Shadow Dancer

Po d ługiej przechadzce masz dość, swoimi oczyma nic nie dostrzegasz

Luks

<Cholercia... wchodzę do jakiegoś pustego magazynu.>

Rennkar, Shadow Dancer

Nic.
Nic..
Nic...
Nic....

Luks

(A co nic? Ja chciałem się zatrzymać w jakimś magazynie...

)

Rennkar, Shadow Dancer

Jest jakiś pusty i z daleka od głównej drogi, zatrzymujesz się. Jak an wezwanie zwój z lalką wylatujew na podłogę