Misja 7 - Oyama Ryu - Misja 2

Rennkar, Shadow Dancer

Sprzątasz właśnie ze stołu po ostatnim przeglądzie lalki.
I znów spoglądasz w stronę krańca biurka.
Leży tam list, którego jeszcze nei otwierałeś.
Jakieś nowe zadanie, specjalnie dla lalkarza.

Luks

<Kończąc przegląd marionetki, pieczętuję ją w zwoju i podchodzę spokojnym krokiem po list leżący na biurku. Otwieram go i zaczynam powoli czytać, popijając co jakiś czas czystą wodą ze szklanki.>

Rennkar, Shadow Dancer

Geninie Oyama Ryu!
Twoje zadanie to zbadać sprawe zagadkowych kradzierzy w sklepie sprzedającym wszystkie możliwe akcesoria do Lalek.
Sklep ten został załorzony w tym miesiący, a jego właścicielem jest Asamatri Caalani.
Nie zawiedz, Konochy.

Rada wyznaczająca Zadania

Luks

<Cóż zrobić? Idę z marionetką i całą moją bronią do sklepu, aby wypytać właściciela i dowiedzieć się wszystkich szczegółów zdarzeń.>

Rennkar, Shadow Dancer

Twoim pierwszym spostrzeżeniem jest, że kolejny napad musiał być niedawno - gdy patrzsz na roztrzaskaną szybę wystawową rozpryśnietyą po całej ulicy.
Przed sklepem stoi niski grubasek patrzący ze smutkiem w oczach na wystawę (całkwicie zrujnowaną)

Luks

<Podbiegam do "grubaska" i pytam się:>
- Co tu się stało? A, przepraszam, nazywam się Oyama Ryu i zostałem przydzielony do misji zbadania przyczyny kradzieży w pańskim sklepie. Sam jestem marionetkarzem. - mówiąc to, wyciągam dłoń do nieznajomego.

Rennkar, Shadow Dancer

Ten wyraźnie się orzywił
-Witam, witam kolege po fachu! - Mówi szeroko uśmiechnięty - Cieszę się że kogoś takiego właśnie mi przydzielili. Chodź, porozmawiamy przy cherbatce.
Grubasek sprawia bardzo miłe wrażenie...

Luks

<Idę za nieznajomym, zachowuję jednak dużą czujność. Jeśli poda mi herbatę, nie piję jej.>

Rennkar, Shadow Dancer

Przechodzicie przez zrujnowane wystawy.
Dochodzicie na zaplecze, i grubasek podaje ci herbatkę

Luks

- Dziękuję, przed chwilą jeszcze miałem kolację w domu... Jak się sprawa przedstawia?

Rennkar, Shadow Dancer

-Ano, nie mam zielonego pojęcia co gdzie i jak... Nic nie widziałe, i nei słyszałem. rano znalazłem to. Porsze napij się jednak herbatki, dobrze ci zrobi.

Luks

<Wstaję naraz z miejsca i pytam się:>
- Czy mógłbym obejrzeć cały sklep?