Sesja 2 - Mała, wielka przygoda!

Valensan Dragonstorm

Jesteście na łące, siedzicie na specjalnych konarach, które zostały juz dawno przygotowane. Świeci słońce, ptaki śpiewają, a wasz sensei - chunin, wita się z wami.
Przedstawia się, po czym wskazuje na uczniów (losowo) by opowiedzieli coś o sobie.

Rennkar, Shadow Dancer

<Opierając się o drzewo i patrząc spokojnym, niczym nie zmąconym wzrokiem mówię>
-Jestem tym, kim jestem. Takim, jak stworzyły mnie emocje, tych którzy mnie stworzyli... Jestem tym, czym widzą mnie inni, i tym czego inni dostrzec nie mogą - Przerwał na chwilkę i spojrzał w twarz chunina - Jestem Rennkar Kirigage. Ten którego zwą ostrze, i przezywają tancerzem cienia. Jestem, tym kto wymierzy sprawiedliwość temu, kto zdradził. Nikim więcej, przynajmniej dla was...

Valensan Dragonstorm

<Nauczyciel, lekko zdziwiony, odchszakuje, próbując ukryć zakłopotanie...>
-Ekhm, no, tak... eee, może ty?- mówi wkońcu, wskazując na innego ucznia>

Luks

- A tak, nazywam się Oyama Ryu. Głównie specjalizuję się w tzw. "marionetkarstwie", gdy byłem jeszcze młodszy, przez pewien czas należałem do klanu Ayatsuri, "Klubu Miłośników Lalek". Poza tym, korzystam jeszcze z różnych technik ninjutsu... To by na razie było tyle o mnie - uśmiecham się szeroko i zeskakuję z drzewa.

Valensan Dragonstorm

(Chunin w końcu jest zadowlonony, że choć jeden z uczniów jst normlny (w pewnym sensie:P), po czy mwskazuje następnych>

Rennkar, Shadow Dancer

-Lalkarz, co? - Pytam się cicho Ryu - Miło mi cię poznać - Podaję rękę, i uśmiecham się lekko

Luks

- Mi ciebie też miło poznać, Rennkar... chyba, że wolisz "ostrze"? - uśmiecham się do niego łagodnie.

Valensan Dragonstorm

<sensei jest zajęty z rozmową z innymi uczniami, wiec macie na pewno sporo czasu...

Rennkar, Shadow Dancer

-To tylko drobna prezentacja jednej z moich stron... Aby odstraszyć, tych którzy nie rozumieją... - Powiedziałem zagadkowo i uśmiechnąłem się rozbrajająco - Coś mi mówi, że to jeszcze trochę potrwa... Zmywamy się?

Luks

- A gdzie też chcesz się "zmyć", Rennkar? Ja osobiście nie mam nic przeciwko temu... - odwzajemniam ciepły uśmiech.

Valensan Dragonstorm

Rennkar, Shadow Dancer

<Opieram się o drzewo is spoglądam z lekkim, ironicznym uśmieszkiem na Senseii>
-Ten tradycyjny rytuał, jak zwykle napotka na parę przeszkud w postaci tymczasowych niemów... A więc, mamy chwilkę aby odsapnąć z dala od tego zbiegowiska...
<Mówiąc wchodzę za drzewo, tworzę klona (zwykłego) i idę powoli nad niedaleki strumień. Dostrajam się do okolicy i słucham, czy przypadkiem nie przeszli już od sedna. Jednocześnie relaksuję się, poprzez medytację>