Star Wars III

Valensan Dragonstorm

Zemsta sitcków, fajna część, w której upada republika i powstaje imperium a jedi popadają w zapomnienie

Luks

Warto zauważyć, że we wszystkich normalnych częściach są po dwie (?) walki Jedi, a w tej chyba aż 5. Jeszcze kiedyś, jak byłem takim zagorzałym fanem Star Warsów, pamiętałem dokładnie, ale teraz nie

Rennkar, Shadow Dancer

Ja coś kurka kojarze, ale nie mogę sobie przypomnieć i rodzielić tych wszystkich części xd

Luks

To była ta, gdzie Anakin przeszedł na ciemną stronę mocy i stał się Darth'em Vader'em

. I ogólnie imperium się pokazało i wszystko stało sie zue do szpiku kości

Rennkar, Shadow Dancer

Ach to!
Złooooo...
Zamordować tylu mlodych jedi...

Luks

I w tej części zginął jeden z najfajniejszych Jedi - Mace Windu Smutny

(jakby coś, to był ten murzyn z rady). Gdyby nie Anakin, zabiłby on kanclerza Palpatine Smutny

. Jak dla mnie, to był najlepszy z Jedi zaraz po Jodzie (nie wiem jak odmienić...), a może nawet lepszy od niego?

Valensan Dragonstorm

Yodzie

mace windu był naprawdę silny, lecz tak naprawdę opetała go ciemna strona mocy, dlatego chciał zadać ostateczny cios ("W mroczną stronę kierowani jesteśmy. Yoda do mistrzów rady)

Luks

Rzeczywiście, Yodzie

A co do Windu to masz rację. No i to ON przecież miał jako jedyny fioletowy miecz świetlny - mój ulubiony xD.

Valensan Dragonstorm

nie jako jedyny, lecz jako jedyny był pokazany z fioletowym Jezyk

Luks

Dobra tam, czepiasz się i tyle

. Co wcale nie zaprzecza, że miał fioletowy miecz świetlny, który ja darzę, nie wiem czemu jakimś takim sentymentem, że tak powiem xd. Podoba mi się i tyle

.